Gwiazda amerykańskiego hardcoreu zawitała w skromne progi bydgoskiej Estrady i rozniosła klub na kawałki :) Hatebreed zagrało jako frontliner po 10Fold i Drown My Day. Zapraszam do oglądania zdjęć!
Uwaga: jeżeli osoby, które znajdą siebie w tłumie na zdjęciach będą chciały wykorzystać te fotografie u siebie na profilach facebookowych to prosiłbym o umieszczenie odpowiedniego podpisu "fot. Jacek Woźniak Fotografia Portretowa i Muzyczna - https://www.facebook.com/JacekWPhoto"
Uwaga: jeżeli osoby, które znajdą siebie w tłumie na zdjęciach będą chciały wykorzystać te fotografie u siebie na profilach facebookowych to prosiłbym o umieszczenie odpowiedniego podpisu "fot. Jacek Woźniak Fotografia Portretowa i Muzyczna - https://www.facebook.com/JacekWPhoto"
Po krakowskich deathcoreach na scenę weszli przodownicy światowego hardcoreu. Niestety kontakt z publicznością musiał zostać ograniczony barierkami i ochroną, ponieważ basista wracał do zdrowia po złamanym nadgarstku i łokciu. Dodatkowo fotografowie zostali uprzedzeni o zasadzie 3 pierwszych utworów bez flasha, więc nie pozostało nic innego tylko modlitwy do najwyższych bogów ISO :)
Zaraz po koncercie wokalista zszedł ze sceny prosto do autobusu, a zaraz po nim gitarzyści i basista. Jedynym wytrwałym na backstageu został Matt, perkusista Hatebreed, który poświęcił mi kilka minut swojego czasu i dał się namówić na małą sesję :)
Aby być na bieżąco ze wszystkimi jakże wspaniałymi postami najlepiej jest polubić mnie na Facebooku, gdzie zawsze będę dawał zapowiedź nowego wpisu. Pozdrawiam!
widać dobry warsztat, przyjemny dla oka reportaż :)
OdpowiedzUsuń