Mateusz i jego rowerek :) | Fotografia Portretowa i Muzyczna

2 maja pojechaliśmy z Pauliną na maszty spotkać się z Mateuszem. Mieliśmy w planach trochę pobłyskać lampkami, więc zaczęliśmy robić zdjęcia późnym popołudniem, jak słońce powoli chowało się za horyzont. Poza zdjęciami dynamicznymi i portretowymi ustrzeliliśmy też sam rower :)

W dalszej części postu znajduje się więcej zdjęć z sesji i kilka informacji o tym, jak mam dobrze, że mam asystenta, a teraz również nowego kierowcę :D

Miłego oglądania!

Póki słońce jeszcze wisiało nad horyzoncie, robiliśmy zdjęcia ze światłem zastanym z jadącego samochodu :) Musiało to wyglądać dość dziwnie z perspektywy ludzi, którzy czasem nas mijali, bo jechaliśmy z otwartym bagażnikiem. Ja siedziałem z tyłu i pstrykałem zdjęcia jak Mateusz za nami pędził, a Paulina prowadziła :) Musze przyznać, że niechętnie daję innym osobom prowadzić swoją skodzinkę, ale Paulina zyskała miano mojego nowego kierowcy, także będzie mnie zapewne częściej wozić :D Nie dość, że jako asystentka musi dźwigać monopody z lampami i parasolami, trzymać blendy na wietrze i dodatkowo jest moją makijażystką, to teraz będzie mnie jeszcze wozić :D

Później ukryliśmy się w cieniu drzew i wyciągnęliśmy to co tygryski lubią najbardziej - lampkę! Jako modyfikatora użyliśmy zwykłej transparentnej parasolki, bo i tak już byliśmy na pełnej mocy, a jest to modyfikator, który zjada najmniej światła z całej reszty.

Na koniec wyciągnęliśmy softbox westcott apollo 28'' ze zdjętym przednim dyfuzorem i robiliśmy zdjęcia przy zachodzie (ostatnio jest to najwyraźniej motyw przewodni bloga :) ale cóż... taka pora roku :) )

Aby być na bieżąco ze wszystkimi jakże wspaniałymi postami najlepiej jest polubić mnie na Facebooku, gdzie zawsze będę dawał zapowiedź nowego wpisu.

Pozdrawiam!