26.12.2012

Sprzęt: Strobist DIY triflector – potrójna blenda (składana) | Fotografia Portretowa i Muzyczna

Jest to pierwszy wpis z nowej czysto technicznej serii, dlatego poprzedzony jest słowem „Sprzęt”, żeby każdy kogo nie interesuje tego typu post mógł go ominąć szerokim łukiem :) Zaczniemy zatem od modyfikatora, który jest najbardziej uniwersalny, ponieważ może się on przydać również przy robieniu zdjęć bez używania lamp. Mowa tu o składanej potrójnej blendzie, wyglądem przypominającej ustrojstwo, które używane jest do opalania szyi :) Osobiście nigdzie nie mogłem znaleźć czegoś takiego na allegro itp., więc postanowiłem wykonać taką blendę samodzielnie przy minimalnym koszcie. 



Jako bazy, potrzebowałem solidnego kartonu o w miarę dużej gładkiej powierzchni. Przejechałem się zatem do pobliskiej pizzerii i zapytałem czy jest możliwość kupienia kilku niezłożonych kartonów do pizzy. Największy karton kosztował mnie 2zł za sztukę, a potrzebne są 2 takie arkusze. Dodatkowym plusem tego kartonu było to, że nie miał on żadnych nadruków reklamowych i z jednej strony był biały co dawało opcję posiadania dwustronnej blendy srebrno-białej. Po powrocie do domu zacząłem odrysowywać jak największe trapezy na zdobytych arkuszach kartonu i zabrałem się do wycinania i sklejania. 


Z gotową bazową konstrukcją można było przystąpić do oklejania jednej strony srebrną folią. Do tej zabawy potrzebny jest nam oczywiście klej i folia aluminiowa. Po ukończonym nierównym sklejaniu dokończyłem wszystko aluminiową taśmą klejącą. Natomiast z drugiej strony taśmę i brzegi zakleiłem pociętym na paski arkuszem białego papieru samoprzylepnego. Patrząc na skończone „dzieło” stwierdzam, że powinienem bardziej przyłożyć się do oklejenia białej strony, jednak najczęściej używam strony srebrnej, która wygląda trochę bardziej jednolicie, więc nie będę już sobie zawracał głowy szczegółami :) Ta blenda ma odbijać, a nie wyglądać :) I spełnia swoje zadanie w 100%. Odbija światło nie tylko pod brodą, ale rozprowadza je również na poliki wypełniając cienie i dając bardzo charakterystyczne oświetlenie twarzy i refleksy w oczach. 


Żeby blenda utrzymywała swój kształt z wygiętymi do góry skrzydłami wykorzystałem klipsy biurowe związane sznurkiem, które są mocowane na dole i u góry w sposób pokazany na powyższym zdjęciu. Nie jest to idealne rozwiązanie, ale sprawdza się znakomicie :) Do przytrzymania blendy na statywie użyłem uchwytu super clamp, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy sami trzymali blendę jedną ręką, gdyż jest ona bardzo lekka. Możemy poprosić również fotografowaną osobę o podtrzymanie odpowiednio blendy :)

Poniżej prezentuję przykłady wykorzystania opisanego wyżej modyfikatora:


bez użycia blendy


strona biała


strona srebrna

Strony srebrnej należy używać ostrożnie, ponieważ odbija ona znaczącą część światła i mocno wypełnia cienie, jednak bardzo łatwo można to kontrolować wysokością umieszczenia blendy.

Aby być na bieżąco ze wszystkimi jakże wspaniałymi postami najlepiej jest polubić mnie na Facebooku, gdzie zawsze będę dawał zapowiedź nowego wpisu. Pozdrawiam!

6 komentarzy:

  1. Ja też lubię bawić się w DIY. Mam klika rzeczy, które skleciłem chyba ze 2 lata temu i nadal działają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomysł świetny ;)
    Choć ja bardzo rzadko używam blendy - wolę doświetlić lampką + parasolka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Możesz się ze mną niezgodzić, ale zawyżyłeś koszty :D
    Kiedyś podobny pomysł chodził mi po głowie.
    W sklepie z akcesoriami medycznymi kupiłem koc przeciwwstrząsowy.
    Z jednej strony jest srebrny a z drugiej złoty... naszą blendę możemy zatem wykonać
    jako odbijającą i dodatkowo ocieplającą światło :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałem folię aluminiową w domu, więc na dobrą sprawę nie poniosłem żadnego kosztu :D ale koc termiczny na pewno jest trwalszy i daje dwie opcje :) osobiście nie lobię złotej strony blend, dlatego zostawiłem sobie białą :) ważne, że się sprawdza i była zabawa przy robieniu :D

      Usuń
    2. no to zmienia postać rzeczy.... :) ja robiłem wszystko od podstaw i przeliczając rolki folii na powierzchnię koca zdecydowanie bardziej opłaca się wybrać koc. :D
      Pozdrawiam!

      Usuń