Dzisiaj pojawia się pierwsza część wpisu z sesji z Moniką - w kolorze :) Druga część zdjęć ma całkowicie inny charakter, o czym przekonacie się już wkrótce :)
Niedawno z Pauliną stwierdziliśmy, że przydałoby się trochę poeksperymentować i zrobić coś nowego, więc zaczęliśmy szukać osoby z odpowiednimi rysami twarzy pod bardziej kreatywny makijaż. Tak właśnie znaleźliśmy Monikę, która zgodziła się na sobotnią sesję z nami, wykazując się niezwykłą cierpliwością i wytrwałością :) Zapraszam zatem do oglądania efektów naszej współpracy.
W dzień sesji oczywiście musiało się coś przytrafić, bo inaczej byłoby zbyt pięknie... Umówiony wcześniej transport z Osowej Góry do Solca nie wypalił, ale byliśmy zdeterminowani, żeby sesja się odbyła i udało nam się sprowadzić Monikę do miasta dinozaurów :) Na szczęście jakaś komunikacja miejska działa i niezawodna czarna błyskawica, zwana potocznie Fabią, sprawnie porusza się po bydgoskich drogach :)
Około godziny 13:00 rozpoczęliśmy mały maraton zdjęciowy, a sześć godzin, dwie pizze i czterysta zdjęć później mogliśmy z ulgą odetchnąć i odpocząć po ciężkiej pracy :) Niby to tylko stanie w miejscu i naciskanie spustu migawki lub pozowanie, ale jednak męczy :)
Wszystkie zdjęcia posiadają główne źródło światła w postaci lampy Fomei Panther Mini 600 w softboxie Phottis Easy-Up 60-90 z gridem i lampę SB-600 od dołu przez transparentną parasolkę na względnie małej mocy dla rozświetlenia oczu. Dodatkowo została zastosowana Lampa SB-25 w domowej roboty małym softboxie, który delikatnie oświetlał włosy z góry. Pod koniec tej serii została również użyta kolejna lampa SB-600 z gridem na tło widoczna na zdjęciu powyżej. Większość z tych lamp działała na niskich wartościach mocy względem światła głównego, ponieważ miały one jedynie delikatnie akcentować pewne elementy, a nie przeważać )
Aby być na bieżąco ze wszystkimi jakże wspaniałymi postami najlepiej jest polubić mnie na Facebooku, gdzie zawsze będę dawał zapowiedź nowego wpisu. Pozdrawiam!
mam pytanie odnośnie czwartego zdjęcia licząc od góry. Jak uzyskać taką fakturę skóry(nos, policzki)? Czy to tylko patchowanie? Zapewne duży udział tutaj ma świetny makijaż ale nie oszukujmy się - skóra z bliska rzadko kiedy bywa tak nieskazitelna. A może to dzięki wysokiej wartości przysłony? Jeszcze nigdy nie udało mi się osiągnąć takiej faktury skóry.. zdradź tajemnicę :P
OdpowiedzUsuńmakijaż i zdrowa skóra to najważniejsze oczywiście :)
Usuńwysoka przysłona daje bardzo widoczną fakturę skóry, ale można to trochę zmiękczyć światłem, tutaj jest softbox 60x90 z gridem dość blisko twarzy :)
z poziomu komputera to patchowanie, rozświetlanie cieni stempelkiem na mieszaniu "lighten" i małej przezroczystości, a na koniec dodge & burn dla wyrównania nierówności po patchowaniu :)
polecam zajrzeć do postu http://jacekwphoto.blogspot.com/2013/02/sprzet-tablet-vs-myszka-fotografia.html gdzie opisywałem trochę zabawę tabletem i jedną z opcji retuszu :)
jeszcze jedno... polecam obejrzeć metodę splti frequency separation :)
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Qo6iBmYnqh8
dzięki za podpowiedzi, za chwilę przetestuję zabawę z wysoką przysłoną i spróbuję wydobyć fakturę chociaż będzie to trudne bo jak do tej pory dorobiłam się tylko jednej lampy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na najnowsze nowości na blogu :)
Anka
z jedną lampą na pełnej mocy przez parasolkę transparentną w miarę blisko twarzy powinnaś uzyskać bez problemu f/8-f/11 bez podnoszenia ISO to szumiastych wartości :) powodzenia :)
UsuńJestem zachwycona wizażem. Proste kadry i obróbka pomogły, albo nie przeszkodziły w ukazaniu go. :)
OdpowiedzUsuń