28.09.2016

Jaki obiektyw do portretu? | JacekWPhoto

Podczas testowania lampki Reporter 360 na szybko zrobiłem kilka zdjęć porównujących trzy najpopularniejsze obiektywy stałoogniskowe: 35mm (DX), 50mm i 85mm (i bonus). Jakiś czas temu miałem możliwość przetestowania kilku z najlepszych nikonowskich szkieł, jednak są one dość drogie i chciałem zrobić porównanie obiektywów, które są relatywnie tanie, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę ich jakość. Zapraszam do lektury :)
Obiektywy ze światłem 1.8, to "budżetowe" wersje najbardziej popularnych ogniskowych. Są to jednak ich nowsze wersje oznaczone literą G, które posiadają wbudowany silnik AF, więc będą działać na każdym korpusie Nikona. Każdy producent ma w swojej ofercie obiektywy tej klasy, więc cały test może zostać przełożony na dowolny system :) Jedyną rzeczą, jaką musicie mieć na uwadze jest fakt, że zdjęcia były robione matrycą pełnoklatkową, więc efekty na DX mogą być trochę inne. Jeżeli zależy Wam jednak na podobnej głębi ostrości, to są na rynku bardzo popularne starsze modele z pełną klatką, które są sprzedawane za ułamek ich początkowej wartości. Ich matryce wciąż trzymają niesamowity poziom, więc w fotografii portretowej sprawdzą się one znakomicie.



Zacznijmy od 35mm. Jest to ulubione szkło fotografów ulicznych, ponieważ bardzo często jest dość dyskretne ze względu na swoje rozmiary (zależy od producenta) i wystarczająco szerokie, by uwzględnić otoczenie wokół fotografowanej przez nas osoby. Do porterów środowiskowych, które opowiadają większą historię jednym ujęciem, jest to bardzo dobre szkło. Na otwartej przysłonie daje dobrą separację od tła zachowując wszystkie potrzebne szczegóły otoczenia. Z bliska powoduje niestety spore zniekształcenia, więc trzeba uważać z przerysowaniami :)



50mm to ulubiona portretówka większości zaczynających fotografów, ponieważ wygląda dobrze zarówno na DX, jak i FX i jest najtańsza stałką w ofercie chyba wszystkich producentów. Na DX z bliska daje minimalne przerysowania. Są one bardziej widoczne na pełnej klatce. W szerszym kadrze daje większe odseparowanie od tła niż 35mm, jednak wciąż możemy rozróżnić większe elementy otoczenia. Ja na swoim starym korpusie uwielbiałem 50tkę. Miałem ją od samego początku, bo była w "komplecie" z aparatem i był to obiektyw, który dawał ten "lustrzankowy" efekt rozmycia tła, więc bardzo się nim jarałem :)



85mm to "typowa" portretówka. Na każdej matrycy daje minimalne przerysowania nawet z bliska i genialnie rozmywa tło na otwartej przysłonie. Niektórzy twierdzą, że jest to idealne i jedyne słuszne szkło do portretów. Inni twierdzą to samo o 105mm... i o 135mm... :) Każde szkło ma swoich zagorzałych wielbicieli. Od momentu zakupu, obiektyw ten stał się moim faworytem, głównie ze względu na ostrość przy pełnej dziurze i jego celność. Mam wciąż swoje ukochane 105mm 2.0 DC, które z bliska jest równie ostre, ale na szersze kadry niestety nie dorównuje jakością 85mm. Bardzo ładnie na ciasnych portretach rozmywa się tło i można uzyskać ciekawe efekty, przy niezbyt interesującym otoczeniu.



105mm dorzucam jako bonus, bo pod żadnym pozorem nie jest to budżetowa opcja :) Stare modle wciąż trzymają swoją cenę, a nowa wersja 1.4 to całkowicie inna półka cenowa. W internecie pojawiło się niedawno porównanie tej ogniskowej i jej najnowszej wersji Nikona do kilkukrotnie tańszych modeli 85mm i autor testu nie zauważył ogromnego przeskoku między tymi długościami. Optycznie 105mm 1.4 nie ma sobie równych i naprawdę jest to genialne szkło, jednak dla osób rozpoczynających przygodę z fotografią portretową, jest to raczej zbędny wydatek ;)

Dorzucam jeszcze dwa gify porównujące dokładnie każdą ogniskową :) W internecie są fajne przykłady gifów z ogniskowymi od 24mm do 200mm i można zobaczyć jak długość obiektywu wpływa na kompresję tła, albo przerysowania twarzy. Tutaj skupiamy się jednak na tych kilku szkłach :)




Aby być na bieżąco ze wszystkimi jakże wspaniałymi postami najlepiej jest polubić mnie na Facebooku, gdzie zawsze będę dawał zapowiedź nowego wpisu. Pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. Ja bym się pokusił i dokładniej (na zdjęciach) pokazał, co poszczególne obiektywy potrafią. Teraz jest sporo zdjęć ale nie wiadomo, które zdjęcie jest z jakiego szkiełka... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod zdjęciami jest opisane szkło, a nie chciałem powielać zdjęć z poprzednich wpisów :)
      To tylko szybkie porównanie w tych samych warunkach, bo oczywiście pod odpowiednie sesje dopierane jest konkretne szkło, a nie da się obok siebie porównać zdjęcia np Modela w garniturze z błyskiem na 35mm, z modelką w kawiarni na 85mm ;)

      Usuń
  2. Jacku jesteś zadowolony z 50mm f1,8G ? Brakuje mi tego szkła, chociażby do studia ale też do reportaży ślubnych. Mam z serii G 85mm f1,8 i 28mm f1,8 Fajne szkła ale tez nie mam porównania do tych samych ogniskowych o świetle f1,4 - słyszałem różne nie koniecznie pochlebne opinie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam wersję D na codzień, a czasem pracuje na G. Ostrość i szybkość znacznie lepsza na nowych szkłach. 1.4 warto kupić jak sprzęt zarabia na siebie regularnie.

      Usuń